Motoparalotniarz Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej w Płocku, "jagiellończyk", student płockiej filii Politechniki Warszawskiej, tłuchowianin, został złotym medalistą, największej w historii imprezy sportowej w Polsce, X Igrzysk Sportów Nieolimpijskich we Wrocławiu, imprezy organizowanej co 4 lata, pod patronatem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Po trzydniowych zmaganiach najlepszych pilotów świata, Wojtek w pięknym stylu zdobył najwyższe trofeum w zawodach, które mają wyższą rangę od mistrzostw świata. Po pierwszym dniu rywalizacji był na trzecim miejscu ze sporą stratą do dwóch prowadzących: Aleksandra Mateosa z Francji i Polaka Marcina Bernata. Po piętach deptał mu pilot z Tajlandii. Wyglądało na to, że Wojtek będzie musiał walczyć o utrzymanie trzeciego miejsca. Jednak drugiego dnia pokazał swój kunszt pilotażu zaliczając na 100% celność lądowania oraz wygrywając konkurencję "szybko-wolno". Wojtek z wielkim wyczuciem prowadził skrzydło na małej wysokości w turbulentnym powietrzu uzyskując najlepszy czas. Jest to bardzo niebezpieczna konkurencja.

Teoretycznie miał niewielkie szanse, ponieważ latał na najmniejszym skrzydle zawodów Dudek Snake XX 14, które jest bardzo szybkie, ale w locie powolnym porusza sie na granicy przeciągnięcia, co grozi upadkiem, podczas przelotu szybkiego, leci się z maksymalną prędkością na małej wysokości, co w przypadku nagłego zawirowania powietrza, czy awarii silnika, również może skończyć się groźną kraksą. Ekipa francuska podjeła decyzję o rezygnacji z lotów tej konkurencji ze względów bezpieczeństwa. Marcin Bernat także świetnie poleciał konkurencję "szybko-wolno", ale niestety nie zaliczył 100% celności lądowania. Tym samym Wojtek awansował na pierwszą pozycję z dużą przewagą punktową. Podczas lotów popołudniowych nie dał sobie odebrać zwycięstwa powiekszając przewagę nad konkurentami lecąc świetnie drugi raz konkurencję "szybko-wolno" oraz wykonując 100% ślizg po wodzie. Sobota zakończyła się wynikiem Bógdał, Tajlandczyk, Bernat. W niedzielny poranek walka rozgorzała na dobre, zawodnicy ścigali sie w slalomach z dotykaniem tyczek i kopaniem piłek. Różnice czasów ocierały się o setne części sekundy, ale i tutaj pierwszy slalom wygrał Wojtek, drugi mógł już polecieć spokojniej, dokładnie, mając dużą przewagę punktową. Marcin "Władza" Bernat walczył zacięcie z Tajlandczykiem, wygrywając z nim pierwszy slalom, na chwilę wskoczył na drugą pozycję, niestety w drugim slalomie uzyskał odrobinkę gorszy czas, zajmując finalnie trzecią pozycję.

Dwóch Polaków startujących w The World Games i dwa medale, potwierdzają, że polscy piloci stanowią światową elitę motoparalotniarstwa.

Tekst pobrany z https://www.facebook.com